środa, 10 kwietnia 2013

Kanzashi - do czego użyć?


 

Witam ponownie.

Ile razy patrząc do szafki widzicie ostani kieliszek z kompletu, który od kogoś dostaliście lub sobie kupiliście? Ja mam takie szczęście, albo niezgrabne ręcę, że z kompletu wiele nie zostaje. Co z takim kieliszkiem można zrobić?
Ś W I E C Z N I K :)
No na przykład taki jaki widzimy na obrazku obok.

Pokażę jak krok po kroku wykonać coś takiego z użyciek kwiatów kanzashi i kompnentów do wytwarzania sztucznej biżuterii :)

To do dzieła :)


Etap pierwszy - Znaleznienie kieliszka - sądzę, że prawdziwa Kobieta zawsze znajdzie pojedynczy kieliszek lub szybko sprawi aby został tylko jeden :)
Jeśli chodzi o krztaty to nie ma większego znaczenia, każdy da się przerobić. Ja w swoich zasobach mam smukły kieliszek na dość mocnej i postawnej nóżce. Kupiłam go jakiś czas temu na wyprzedaży - był pojedynczy :) wieć tani ;)



Dobieramy sobie kolorystycznie tasiemki. Kiedyś zrobiłam sobie małe kansashi w kolorze mocnego fioletu wiec świecznik zachowam w tej właśnie kolorystyce. Biała wstążka rozjaśni nam troszkę kieliszek a mały kwiatek zaakcentuje i zwróci uwagę na siebie. Postanowiłam dodać mała drobnostkę. Czasem lubię jak mi coś "dynda" więc dodamy małe "dyndadełko" :)


Z tego własnie będziemy robili nasze "dyndadełko".
Na długą szpilkę nawlekamy w takiej kolejności:
1 kapturek
2 duży koralik
3 jeden największy metalowy koralik
4 jeden średni koralik

na szpilkę z kulką na końcu nawlekamy:
1 najmniejszy koralik metalowy
2 średni koralik metalowy
3 najmniejszy koralik metalowy.

Powstanie nam coś takiego :)
Łączymy wszystko ogniwami ze sobą oraz z kanzashi.

   



No to wracamy do naszego kieliszka. Z białej wstążki wykonujemy bazę - tak to nazywam :) a fioletową tniemy na 8 kawałków o długości ok 4 do 6 cm. Białą owijamy wedle uznania i wyobraźni wokoło kieliszka. Fioletowe kawałki przyklejamy tworząc taką zabawną rozgwiazdę.


   

Następnie wywijając końce sklejamy do środka tworząc ot taki mały płatek kwiatka. I prawie jesteśmy na finiszu naszej dzisiejszej pracy. Na koniec jeszcze przyklejamy kanzashi w środek i możemy iść gotować obiad :)

No i jak ? :)  Na zakońćzenie. Bierzemy sobie świeczkę owijamy ją tą samą fioletową wstążką i...

 Odwracamy nasz kieliszek dnem do góry na stópce kładziemy świeczuszkę.


Stawiając na stół można wzbogacić wersję. Na przykład rozsypująć jakieś koraliki w wnętrzu kieliszka lub wersja dla bardziej wymagających - obciąć główkę żywego kwatka - np róza, tulipan bądź innego żywego kwiatka i po prostu włożyć go do wnętrza kieliszka :)

Odpalamy świeczkę i cieszymy się swoją pracą.

4 komentarze:

  1. Wooow... ale super :) Tylko teraz będzie ciężko napić się z tego kieliszka!

    OdpowiedzUsuń
  2. ;) i tak pijesz z gwinta dlatego przerabiam kieliszki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Alez super! az chyba sama cos takiego wykonam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Szybkie, miłe i można się zrelaksować :)

    OdpowiedzUsuń